5 filmów z Austrią w tle

7 listopada

Chcąc wam przedstawić 5 filmów z Austrią w tle zastanawiałam się jakie  potrafię wymienić tak bez namysłu i poza serią o Sisi z Romy Schneider, Komisarzem Aleksem, który zaczynał swoją służbę w Wiedniu oraz pewną kreskówką, o której za chwilę, filmem, w którym jest  jedna z najpiękniejszych scen jakie widziałam i pewnym austriackim pożegnaniem nic mi nie przyszło do głowy.

Kino niemieckie jest dosyć znane, francuskie – jeszcze bardziej ale mało kto zna filmy wyprodukowane przez Austrię. Muszę temat zbadać dokładniej a dzisiaj kilka filmów z Austrią w tle.

O Romy i Sisi napisze innym razem a dzisiaj zacznę od klasyki nie tylko dla dzieci – Muminki!
Znacie pewnie serial „Opowiadania Muminków”.
Ta polsko-austriacka produkcja powstała w Semaforze na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku.
Seria ma aż 100 odcinków!

 

 

Lubię kryminały, zwłaszcza serie.
Ktoś jeszcze z was je lubi?
„Komisarz Alex” emitowany w polskiej telewizji, to polska wersja austriacko-niemickiego serialu, kręconego w latach 1994-2004. Komisarz Alex nazywa się tak naprawdę Rex, jest przecudnej urody owczarkiem niemieckim – kocham tę rasę, miałam kiedyś sunie, czarną podpalaną, krótkowłosą, przekochane, mądre stworzenie.
Rex służy w Wiedeńskiej policji a jego partnerem w śledztwie jest Tobias Moretti – austriacki aktor o austriacko-włoskich korzeniach.

 

 

Do Wiednia podróżują pociągiem bohaterowie filmu „Przed wschodem słońca”.
Amerykanin i Francuska zaczynają rozmowę w pociągu i gadają, gadają…a w tle Wiedeń.
Minimum akcji, nie ma efektów specjalnych a tak dobrze się go ogląda. Tak, to w sumie babskie kino ale jak dla mnie jeden z nielicznych filmów tej kategorii – to moja prywatna kategoria ;), który lubię.
Austria jest również współproducentem tego filmu.

 

 

Kolejny film z Austrią w tle to „Pożegnanie z Afryką”.
Co łączy ekranizację autobiograficznej powieści Karen Blixen umiejscowionej w pięknych plenerach Kenii z Austrią?
W rolę męża bohaterki, Hansa Blixena wciela się Klaus Maria Brandauer. To austriacki aktor i reżyser filmowy i teatralny.
Role, z którymi się kojarzy to przeciwnik Bonda z „Nigdy nie mów nigdy”, Nerona z ekranizacji „Quo vadis” z 1985 roku , szpiegowskiego „Wydziału Rosja” czy rola Hanussena w filmie o tym tytule.

„Pożegnanie z Afryką”,  to jeden z filmów, które kocham za muzykę, pięknie prowadzoną kamerę, zdjęcia.
Historia Dunki, która tuż przed I wojną światową przyjeżdża do Afryki i zakłada tam plantacje kawy jest opowiedziana i zagrana przez Meryl Streep tak, że nie da się nie pokochać tego filmu. Zresztą z taką obsadą jaką ma „Pożegnanie z Afryką” nie mogło być inaczej – film doskonały jak dla mnie.
Jest tam scena lotu samolotem nad równinami Kenii, którą zaliczam do najpiękniejszych scen jakie widziałam w filmach – a widziałam ich sporo 😉

 

 

Na koniec coś ekstra z serii „jak to robią Austriacy” 😉

 

 

Żegnanym po austriacku jest oczywiście Indiana Jones w jednej ze scen „Ostatniej krucjaty”.

Więcej o filmach austriackich gdy zbadam temat  🙂

Beata

 

You Might Also Like

10 komentarzy

  • Odpowiedz Aneta 7 listopada z 13:33

    No cóż, kochałam się w Tobiasie 😀 Własnie dzisiaj przy obiedzie dyskutowaliśmy z rodziną M. jakie są obowiązkowe seriale o Wiedniu. Twoja lista będzie dopełnieniem tej dyskusji 😀

  • Odpowiedz Justyna - blog o Francji 7 listopada z 14:21

    Uwielbiam całą trylogię z Delpy i Hawke’iem !!! Drugą część widziałam kilka razy 🙂
    A jak już o filmach i Austrii rozmawiamy, to koniecznie Haneke. Jego film „Miłość” wbiła mnie w fotel tak mocno, że nie mogłam się z niego podnieść….

    • Odpowiedz Beata 9 listopada z 08:55

      Przymierzam się do „Miłości” od pewnego czasu i jakoś zawsze mi umyka, oglądam w końcu coś innego. Skoro ma taką recenzję od ciebie muszę ją wreszcie zobaczyć 🙂

      • Odpowiedz Justyna - blog o Francji 9 listopada z 12:13

        Ostrzegam sumiennie, że jest to bardzo mocny film, który wymaga ciszy i skupienia. Szkoda, że nie leci już w kinach, bo to jest najlepsze miejsce na tego typu ciężkie kino.

  • Odpowiedz magie1981 7 listopada z 22:48

    polecam Vier Frauen und ein Todesfall, z Adele Neuhauser i Martina Poel. Jest jeszcze Bad Fucking, również z Adele, ale tego akurat nie polecam, jak dla mnie mega zakręcony;-)

  • Odpowiedz dee4di 16 listopada z 11:00

    Pierwsze co mi zawsze przychodzi do głowy, gdy się mówi o Austrii to najsłynniejszy musical Dźwięki Muzyki (Sounds of Music). Anglicy go uwielbiają. Poza tym kilka Bondow było kręconych w Austrii Quantum of Solance, Spy who loved me i nawet ten ostatni Spectre. Jeszcze mi chodzi po głowie jakiś wojenny ale nie mogę sobie przypomnieć. Super temat filmy w Austrii, lubię takie tematy bo pózniej jak jadę go jakiegoś gdzieś to szukam tych miejsc z filmów. Tak łaziłam po Paryżu śladami Kate z Francuskego Pocałunku. A trylogia z Delphy i Hawke’m kocham namiętnie

    • Odpowiedz Beata 16 listopada z 13:29

      Kręcono i kręci się w Austrii sporo. Przypomniało mi się już kilka kolejnych filmów jak chociażby „Polowanie na czarownice”. To mroczne zamczysko jest całkiem blisko Wiednia 😉
      Zbiorę kolejną piątkę i będzie kolejny wpis filmowy 🙂

      • Odpowiedz dee4di 16 listopada z 13:30

        To czekam, Austria jeszcze przede mną więc się przyda

  • Odpowiedz dee4di 16 listopada z 11:01

    Sorry za literówki, za szybko chciałam napisać

  • Zostaw odpowiedź

    Translate »