Między Albertiną, a Graben znajdziecie jeden z najstarszych placów Wiednia, który już w średniowieczu był gwarnym miejscem. To oczywiście Neuer Markt, czyli Nowy Targ nazywany też Mącznym, bo handlowano tu mąką i zbożem.
Na środku placu fontanna.
Wiedeń to miasto fontann, przynajmniej dla mnie. Są wszędzie.
Ta jest nazywana zamiennie Donnerbrunnen lub Providentiabrunnen. Powstała w latach trzydziestych XVIII wieku.
W 1770 roku gołe postacie zgorszyły cesarzową Marie Teresę i zniknęły z fontanny. Dopiero kilka dziesięcioleci później wróciły na plac. Niestety rzeźby, które widzicie to brązowe kopie z końca XIX wieku. Oryginały stoją w Belwederze.
Ten różowawy budynek to kościół Kapucynów. Wygląda skromnie, a jest to miejsce szczególne. W środku kościoła jest krypta rodu Habsburgów i miejsce wiecznego spoczynku wielu koronowanych głów. Jest tam też pochowana jedna królowa Polski,a mianowicie Eleonora Habsburżanka, żona króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
Następcą Korybuta na polskim tronie był Jan III Sobieski. W jakich okolicznościach zjechał ten król do stolicy Austrii i jak wyglądała jego wizyta we Wiedniu chyba nie muszę pisać.
Brak komentarzy