Sprzątam i nie widzę końca ganiania z odkurzaczem.
Nie chce mi się już… a jakby tak, zrobić porządki poświąteczne?
Ech… No dobra. Sprzątam dalej, kompletnie bez entuzjazmu.
Kota, jak na wrażliwca przystało, padła ze zmęczenia.
Moja empatka szylkretowa 😉
Brak komentarzy