Nie zawsze mam ochotę na mięso. Nie należę raczej do mięsożerców. Kilka lat byłam wegetarianką i opracowałam sobie wtedy sporo przepisów od skrajnie wegańskich (bo i taki okres w swoim życiu miałam) po bardziej kompromisowe, bo z jajkami i nabiałem.
Jednym z moich ulubionych dań z tego czasu są moje kotleciki jajeczno warzywne.
Proste składniki i przygotowanie.
Z podanych składników wyjdzie 10 kotlecików.
Potrzebne będą:
10 jajek,
średniej wielkości marchewka,
2 nieduże łodygi selera naciowego,
2 średnie cebulki ( ja daję dymki lub białą, są łagodniejsze w smaku),
szklanka bułki tartej,
sól,
pieprz,
olej.
7 jajek gotuję na twardo, obieram ze skorupek.
Seler, marchewka, cebulka do blendera i siekam na drobne kawałeczki.
Takie jak widać na zdjęciach niżej.
Jajka rozgniatam na kawałki.
Najprostszy sposób na to użyć tłuczka do ziemniaków z okrągłymi dziurkami.
Można zrobić to widelcem ale zajmuje więcej czasu i efekt gorszy.
Blendera nie polecam bo zrobi miazgę przypominającą pastę zamiast równo rozkawałkować jajka.
Rozdrobnione jajka, bułka tarta, posiekane jarzyny, 3 surowe jajka, sól i pieprz do miski.
Wszystko teraz trzeba wymieszać.
Masa musi dobrze się sklejać podczas formowania kotlecików.
Gdyby okazała się za sucha, dodajcie jajko. Gdyby była za mokra, bułki tartej.
Wiele zależy od wielkości jajek i soczystości warzyw.
Teraz na dobrze rozgrzany olej na patelni lądują kotleciki. Smażymy 2-3 minuty z każdej strony.
Gotowe.
Smacznego.
No Comments