Dzisiaj pewna ciekawostka wiedeńska.
Każde miasto ma swoje smaczki – pewne detale, miejsca widoczne tylko wtajemniczonym. O słodkim sztokholmskim smaczku, jakim jest malutki pomnik siedzącego chłopczyka, napisała Monika.
Mój jest trudniej dostępny, bardziej wyrośnięty. Chociaż znajduje się w ruchliwym punkcie miasta, niewiele osób go zauważa.
Lokalizacja róg:
Mariahilfer Straße i Getreidemarkt.
To przy stacji U2 Museumsquartier.
Popatrzcie na front narożnego domu po lewej stronie Getreidemarkt, lub jeszcze lepiej idźcie kawałek chodnikiem po prawej ( gdy za plecami macie stacje U2 ).
Kawałeczek i zobaczycie taki widok :
Ulica, domy, samochody.
Widzicie coś dziwnego?
Nie?
No to popatrzcie na fotę z podpowiedzią.
Tak, na krawędzi dachu stoi jakiś człowiek.
Przyjrzyjmy mu się bliżej.
Przypomina mi Eltona Johna .
Najdziwniejsze dla mnie jest to, że przechodziłam tam wiele razy i go nie zauważyłam, a uważam się za osobę spostrzegawczą i lubię łowić takie smaczki.
M, był niesamowicie dumny, że to on zauważył gościa z teczką, na krawędzi wiedeńskiego dachu.
No jak ja mogłam go przegapić?! Widać nie chodzę z zadartym do góry nosem 😉
2 komentarze
a co on ma symbolizować? Mam nadzieję że nie osoby zdesperowane?
Tego nie wie nikt, ze znanych mi tubylców.Ciekawa interpretacja 🙂
Mnie się jeszcze trochę kojarzy z urzędnikiem w stylu Wielkiego Brata czuwającego nad nami 😉