Mam dla was dzisiaj trochę muzyki tworzonej przez Austriaków.
Nie są to ani klasycy, ani postacie znane z Eurowizji, nie będzie też folkowych klimatów. Dzisiaj chcę wam przedstawić pięciu austriackich muzyków z nieco awangardowej strony sceny muzycznej.
1
Tego pana poznali wczoraj ci z was, którzy obserwują mnie na facebooku, to Manu Delago. Gra on na dość niezwykłym instrumencie rodem ze Szwajcarii, na hang drum. Te metalowe misy, o które uderza się dłońmi zaskakują dźwiękiem, jaki wydają.
2
Gandalf czyli Heinz Strobl tworzy muzykę, o której mówią, że to elektroniczne new age ale ja ją nazywam muza z baśnią w tle.
3
Waldeck czyli Klaus Waldeck to wiedeński prawnik tworzący muzykę elektroniczną. Dodajcie jeszcze do tego koktajlu fakt, że część jego utworów jest śpiewana po włosku. Oryginalna, ciekawa muza tak, jak i jej autor.
4
Trochę starego dobrego jazzu w wykonaniu Friedrich Gulda. Towarzyszy mu sam Herbie Hancock.
5
Na koniec kobieca strona austriackiej muzy – Soap&Skin to Anja Franziska Plaschg. Delikatnie, klimatycznie.
Kogoś z tej piątki znaliście już wcześniej a może słuchacie?
Beata
2 komentarze
A Kontrust z naszą polską wokalistką Agatą?
Pozdrawiam!
Nie w tym zestawie 😉
Pojawi się we wpisie z austriacką muzą bliżej rocka i mocnego brzmienia.