Piątą część słownika zdominuje sprawa austriackiego rogala.
Rogal nie jest prostą rzeczą co widać po tych niepokornych końcach wygiętych ku sobie.
Największą karierę wśród rogalików zrobił bez wątpienia croissant, o historii którego pisałam tydzień temu.
Pod jego z francuska brzmiącą nazwą znajdziecie go w słowniku niemieckim jako das Croissant.
Rogalik może być nazywany i bardziej z niemiecka czyli das Hörnche
Samo das Horn wchodzące w skład tego słówka może być rogiem – takim dosłownym jaki wyrasta na łbach niektórych samców , powiedzmy takiego barana czy jelenia. Taki osobnik z rogami czyli rogacz, to po niemiecku der Gehörnter. Tak, mąż, któremu żona przyprawiła rogi tez jest nazywany tym słówkiem. Sam Horn może być jednak i klaksonem.
Skoro mamy róg i klakson to Horn możecie nazwać i rodzaj rogu do grania. Taki jakie mają myśliwi, jak ten Wojskiego do taśmy przypięty „róg bawoli, długi, cętkowany, kręty”.
Nie umówicie się w niemieckim z kimś na Horn – na rogu domu, ulicy ale na die Ecke czyli narożniku, kącie domu czy ulicy.
W Austrii mamy rogale znane jako das Beugel ale jest też słówko der Bagel czyli znany nam bajgiel – to nie to samo chociaż łatwo pomylić słowa.
Zerknijcie też na Preßburger Beugel TU gdzie przy okazji jest przepis na te pyszne rożki.
Das Kipferl ale i das Kipfel to już nie tyle rogal, rożek co raczej półksiężyc i tak mamy na przykład Burgenländer Kipferl.
Są to tradycyjne wypieki z Burgerlandu w kształcie półksiężyca. Nie zwija się ich jak rogale. Przypominają raczej ślimaki z ciasta i nadzienia.
Przepis na nie znajdziecie TU
Co do półksiężyca to nie nazwijcie go Kipferl – jak słodki wypiek ale poważnie jako der Halbmond.
Skoro już przy austriackich słodkościach jesteśmy to dwa kruche ciasteczka sklejone marmoladą z umoczonymi w czekoladzie końcami w kształcie półksiężyców noszą nazwę Linzer Kipferl i są pyszne.
Beata
1 komentarz
Bardzo apetycznie napisany post 🙂