Austria a zwłaszcza Wiedeń kojarzy się z kawą.
Słusznie, bo kawowa historia mocno z Wiedniem jest powiązana. Dzisiaj jednak chcę wam opowiedzieć nie o małej czarnej, bo w filiżance znajdzie się herbata po austriacku.
Jedno z moich pierwszych zdziwień po przyjeździe do Wiednia to wizyta w sklepie a w nim półka z herbatami. Brakowało na niej charakterystycznego żółtego opakowania Liptona. Nie było go w jednym sklepie, drugim, trzecim.
Co jest grane? – pomyślałam.
W Austrii herbaty Liptona po prostu nie ma. Nie dostaniecie jej nawet gdybyście schodzili nogi od sklepu do sklepu. Miejsce panoszącego się na polskich półkach herbacianych żółtego giganta zajmuje w Austrii Teekanne. Ta marka chociaż ma rodowód niemiecki jest nad Dunajem obecna już od 65 lat i odbierana jako swoja. Gdy po wojnie firma musiała podnieść się z ruiny, dość szybko, bo w 1951 roku utworzono TEEKANNE Ges. m.b.H. w Salzburgu. Od tego momentu stała się bardzo popularna i wszechobecna w Austrii.
Nie ma tu również problemu z zakupem Yogi-Tee. Herbata ta do niedawna kojarzona była z wegetarianizmem, bio i ludźmi zakręconymi na punkcie medytacji, jogi. Dzisiaj dociera do szerszej grupy konsumentów w dużej mierze dzięki świetnym mieszankom ziół i przypraw z jakich te herbatki są komponowane oraz doskonałemu ich pochodzeniu.
Tak – są bio, eko i super 😉
Na rynek europejski produkcja odbywa się w Hamburgu a firma matka jest Amerykanką. No i naprawdę mieszanki i kompozycja klasyk mają swoje źródło u pewnego jogina.
Skoro jesteśmy blisko natury to warto wspomnieć o tym, że sporo herbatek jakie znajdziecie tu na półkach sklepowych to kompozycje ziołowe czy owocowe. Austriacy najwyraźniej tak jak ja lubią napitki z takich swojskich zielsk.
Popularna jest tu marka Almanatura, która do niedawna była obecna w dm-kach a dzisiaj rozgościła się w Merkurze i Billi.
Na koniec przedstawiam wam rodzimą austriacką herbatkę Willi Dungl z charakterystycznym zielonym drzewkiem w logo.
Willi Dungl stworzył szkołę kompleksowego dbania o zdrowie i kondycje. Przez lata opiekował się sportowcami austriackimi jako fizjoterapeuta ale jego zainteresowania wyszły daleko poza sferę ciała. Odkrył na przykładzie pokonywania własnych chorób i słabości, że nad człowiekiem trzeba pracować kompleksowo. Dbanie o ciało, trening, zdrowa dieta i stan ducha z pozytywnym nastawieniem do życia dopiero stosowane razem mają sens i przynoszą oczekiwane rezultaty – zdrowie i zadowolenie z życia.
Dzisiaj funkcjonuje centrum Dungl – ja bym je nazwała – odnowy biologicznej a poza nim na półkach sklepowych znajdziecie herbatki z zielonym drzewkiem Willi Dungl.
Wiedeń to dobre miejsce także dla wielbicieli tradycyjnej herbaty parzonej z liści krzewu herbacianego. W sklepach chińskim, indyjskim, wietnamskim, tureckim i wielu innych znajdziecie chyba wszystkie rodzaje białej, zielonej, czerwonej i czarnej herbaty jakie można sobie wymarzyć. Prawie herbaciany raj. Prawie, bo jednak zapach dobrej mocnej czarnej kawy z kleksem spienionego mleka dość mocno zaznacza swoją obecność w Austrii i to kawą pachnie Wiedeń.
Herbaciany wpis powstał jako część akcji 80 blogów dookoła świata.
Co na kawowe i herbaciane tematy napisali pozostali blogerzy z Blogów językowo kulturowych znajdziecie w linkach niżej. Zagłębiam się w ich lekturze bo temat wyjątkowo aromatyczny 🙂
Biały Mały Tajfun – Kawa Hani
Finlandia:
Suomika – Kahvia vai teetä? Czyli ciekawostki i słownictwo związane z kawą i herbatą
Francja:
Madou en France – Kawa czy herbata, czyli zwyczaje śniadaniowe (i nie tylko) Francuzów
Moja Alzacja – Francuzi robią dobrą kawę, czyli Oh My Goodness café w Strasbourgu
Francuskie i inne notatki Niki – Francuska kawa, czyli kawa we Francji
Gruzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym – Kawa czy herbata, czyli co pić w Gruzji
Hiszpania:
Hiszpański na luzie – Trzy kawowe napoje z Walencji
Kazachstan:
Enesaj.pl – Historia herbaty w Kazachstanie
Kirgistan:
Kirgiski.pl – Kirgiskie picie herbaty
Niemcy:
Nauka Niemieckiego w Domu : Kawa czy herbata w Niemczech
Niemiecka Sofa – Kawa czy herbata? – garść ciekawych idiomów
Rosja:
Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim – Herbata w literaturze rosyjskiej
Turcja:
Turcja okiem nieobiektywnym – Kawa prawdę Ci powie
Tanzania/Kenia
Suahili online – Chai masala
Wielka Brytania:
Angielska Herbata – Angielska herbata: historia obsesji i instrukcja picia
Angielski C2 – Wynalazek polskiego chemika a rozpustne five o’clock
English with Ann – Wariacje na temat kawy
English tea time Kawa czy herbata
16 komentarzy
A myślałam, że w Wielkiej Brytanii króluje herbatka 🙂 a tu widzę, że w Austrii jest równie lubiana 🙂 pozdrawiam
Króluje to tu kawa ale herbata idzie krok za nią 😉
Moją ulubioną marką austriacką herbaty jest Demmers Teahouse. Dostępne także w firmowych sklepach w Polsce. Moje ulubione herbaty to Sacher Wien mieszanka herbaty Darjeeling z jaśminem oraz Earl Grey z pomarańczą w Polsce sprzedawany pod nazwą Chopin.
Demmers Teahouse to nie marka herbaty czy jej producenta a sklep z herbatą oraz wszystkim co do jej parzenia i dosmaczania przydatne.
Sacher sprzedaje kawy, herbatę a zwłaszcza czekoladę w cudnych puszkach 🙂
W Polsce są dostępne także te zapuszkowane?
W Polsce herbatę Sacher Wien można kupić na wagę w sklepach Demmers. W sklepie w Hotelu Sacher w Wiedniu widziałam puszki z herbata może następnym razem skuszę się żeby sprawdzić czy smakują podobnie. Bo w sieci znalazłam informację że mieszanka sprzedawana w Demmers jest identyczna z tą która można zamówić w kawiarni Sacher.
A bo Lipton niezbyt smaczny jest…
Za to wszechobecny jak myślałam 😉
W razie pilnej potrzeby, wielkie żółte pudełko można nabyć obok – w Szwajcarii.
Co mnie osobiście poraziło i w jednym i w drugim kraju? Bardzo mały wybór herbat liściastych 90% to ekspresówki. Herbaty zielone, bardzo mały wybór, tak samo jest z Yerbą.
Skoro Ty masz w Wiedniu normalne herbaciarnie, to zaczynam twierdzić, że może jednak nie jest do tego państwa tak wcale daleko… Ostatnio kupowałam na zapas herbaty liściaste w Czechach ;]
Ja kupuję głównie liściaste. Nie ma tu jakichś problemów z ich nabyciem tak samo jak z zielonymi wszelakimi. W sieciówkach wiesz jak jest – kawa w kapslach, herbata w torebkach ale nawet tam jak rozglądnąć się po półkach są i normalne 🙂 Do tego masz sklepy indyjski, chiński, turecki itd. gdzie kupisz ichniejsze herbaty. Tu masz wysyłkowy herbaciany, może coś znajdziesz dla siebie https://www.demmersteahouse.com/
Próbowałem przyzwyczaić Rodzinę do herbaty Teekane. W ramach „wiedenizacji” życia :). Nie da się. Musi być Lipton albo Tetley Black.
Tortu Sachera Żona nie lubi, woli strudel z serem. Ale tego we Wrocławiu nie ma (była piekarnia ze strudlami ale padła). Muszę poszukać chociaż wina austriackiego.
W kawiarniach nie mamy też Wiener Melange…
W zyciu bym nie podejrzewala, ze herbata w Austrii jest tak popularna. Oczywiscie to stereotyp, ale przez lata kojarzylam Austrie z kawa, a juz szczegolnie Wieden ten stereotyp potwierdzil sie w Wiedniu, bo oczywiscie kazdego dnia chcialam sprobowac kawy „po wiedensku” :))
Kawa ma tu swoje pierwsze miejsce ale herbata dobrze się trzyma 🙂
„Kawy po wiedeńsku” – masz na myśli melange?
U nas kawa po wiedeńsku to taka z czekoladą i bitą śmietaną. W Wiedniu to raczej. Wiener Melange (podwójnecespresso, gorące mleko i kleks mlecznej piany). Prawdę mówię ?
Prawdę. Chociaż kaw wiedeńskich jest całkiem sporo to Melange jest najpopularniejsza wśród wiedeńczyków. O kawach pisałam tu Kawa w Wiedniu
Żyłoby mi się tutaj jak w raju. Zwłaszcza, że ja herbaciara jestem ;)Teekanne znam, bo jest obecna również na polskim rynku.
Ola a wiesz jakie herbaciane cuda są w sklepach chińskim czy indyjskim 🙂