Adwent i Boże Narodzenie mają swój klimat i koloryt z choinką i świątecznymi światłami zdobiącymi miasta, jarmarkami. Jednak każdy kraj, miasto, nadaje im swój niepowtarzalny rys, smak, którego nie odnajdziesz gdzie indziej. Co warto wiedzieć o Adwencie i Bożym Narodzeniu w Austrii zebrałam niżej w małe vademecum.
W czasie trwania Adwentu na stołach pojawia się Adventkranz (wieniec adwentowy) zrobiony z gałązek iglaków, ozdobiony czterema świecami, po jednej na każdą niedzielę adwentu. Chociaż powstał w na północy Niemiec, upleciony przez protestanckiego teologa w 1839 roku, katolickie południe i inne kraje wplotły go w swoje tradycje adwentowe. W Austrii wieniec stał się popularny po I wojnie. W tym samym czasie na dobre rozgościł się w austriackim adwencie kalendarz adwentowy.
Jarmarki bożonarodzeniowe mają w Austrii długą tradycję. O wiedeńskich piszę tu Wiedeńskie Jarmarki Bożonarodzeniowe – historia, adresy.
4 grudnia jest dniem św. Barbary, także w Austrii patronki górników jednak są i niegórnicze tradycje z nią związane. Najładniejsza z nich, moim zdaniem to Barbarazweige (Gałązki Barbary). Wczesnym rankiem 4 grudnia ścinano gałązki wiśni, chociaż bywają informacje o innych gatunkach drzew owocowych jednak rzadziej, które miały pełnić rolę Barbarazweige. Wstawiano je do wazonu, trzymano w ciepłym miejscu i bacznie obserwowano. Gdy zakwitły w Boże Narodzenie miało to zwiastować obfite plony, spełnienie wróżby, ale uwaga, gałązki miały też mieć moc ujawniania sekretów. Dzisiaj roznież bywa ta tradycja kultywowana w rodzinach austriackich.
5 grudnia austriackie dzieci odwiedza Mikołaj i jego paskudny towarzysz Krampus. Jest naprawdę paskudny. Nim jednak więcej o nim kilka słów o austriackim Mikołaju.
Ten gruby jegomość, czy mówiąc inaczej, puszysty gość w czerwonym kubraku to der Weihnachtsmann, czyli Świąteczny/Bożonarodzeniowy mężczyzna. Święty Mikołaj to Heiliger Nikolaus, nazywany też Nikolaus, Nikolao. Nosi on biskupie szaty i tiarę na głowie, a nie czapkę krasnala z wielkim pomponem. Jest więc tu tak jakby dwóch dających prezenty brodaczy. Krampus może towarzyszyć jednemu i drugiemu lub grasować po ulicach stadnie.
Do lat 90 XX wieku Krampus był brzydkim diabłem o owłasinych kozichn nogach, jednak później z tradycja ulegla zmianie. Krampus zaczął grasować stadnie, zmienił sie jego wygląd – stał sie coraz baedziej potforny, zaczął przypominać inną postac okołobozonarodzeniowegi folkloru – Perchten. To stwory o paskudnych demonicnych twarzach, wielkich rogach, grasujące stadnie, dwoniace dzwonkami i łańcuchami o ciałach pokrytych długim włosem. Były zwykile kobietami, miały wersje zło ilepsza ale i tak pskudną. Dzisiaj nie da się ich praktycznie odróżnić od nowej wersji Krampusa. Nie wiem czy to wpływ modnych od kilku dekad hororów z potworami i demonami w rolach glownych czy ludzka słabość do brzydoty i gorozy. Nie podoba mi się ta zmiana.
Powinnam byla chyba zacząć ten tekst od „Słowniczeka na Boże Narodzenie”, a w nim podstawowe, potrzebne w tym okresie słówka.
Choinki tak wrosły w pejzaż Bożego Narodzenia, że stały się praktycznie podstawową jego dekoracją. Dzieje pierwszej choinki w Wiedniu nie są jednak długie, liczy ledwie dwa stulecia. To historia o miłości, tolerancji będąca jedną z warstw polsko-austriackiego przekładańca. Jej bohaterką jest piękna Henrietta.
Pierwsza choinka bożonarodzeniowa w Wiedniu. Henrietta – pani Księstwa Cieszyńskiego
Najbardziej znana kolęda pochodzi z uroczego alpejskiego miasteczka, leżącego na zachodzie Austrii, Oberndorf bei Salzburg. To tam w Wigilię 1818 roku po raz pierwszy zaśpiewano Stille Nacht, heilige Nacht, znaną nam jako „Cicha noc”.
Kolej na coś świątecznego dla ciała.
Moje numery jeden to Glühwein – austriacki grzaniec i Vanillenkipferl.
O nich, ale i przepisy na nie niżej.
Moje ulubione ciasteczka na te święta to
Całkiem serio, kocham je.
Na zakończenie dyszka faktów o Bożym Narodzeniu w Austrii, z których pierwsze pięć możę cię zaskoczyć.
Do napisania!
Beata





Brak komentarzy