Browsing Category

Wiedeń

Widokówka z Kahlenbergu

Kahlenberg to miejsce, z którego roztacza się piękna panorama Wiednia. Można usiąść przy kawiarnianym stoliku na tarasie widokowym z pyszną wiedeńską kawą i delektować się nią oraz tym co mamy przed oczami. U podnóża wzgórza leżą winnice i Grinzing, który zobaczycie w odsłonie zimowej…

21 grudnia

Słodkości na wiedeńskim kiermaszu

Słodkości na wiedeńskim kiermaszu co niemiara. Pachnie czekoladą, kandyzowanymi owocami, ciastem i oczywiście Glühwein! Sama nie wiem, czy lepiej przyjść tu głodnym i napełnić brzuch pysznościami może niekoniecznie najzdrowszymi, ale za to dającymi tyle radości, że człowiek czuje się jak dziecko w sklepie z…

1 grudnia

Wiedeński kiermasz bożonarodzeniowy

Śmiało można powiedzieć, że Wiedeń kiermaszami bożonarodzeniowymi stoi. W tym roku mniejszych lub większych Christkindlmarkt jest 14. Ten największy, ponad 140 stoisk, najbardziej znany,  odbywa się na  Rathausplaze, czyli pod Ratuszem.       Oświetlony budynek ze strzelistymi wieżami, zapach ponczu, ciast i innych…

1 grudnia

Bajkowy Grinzing zimą

Grinzing wieczorem przed świętami jest uroczy. Nie lubię tego słowa ale innego brak. O tej części Wiednia położonej pod Kahlenbergiem pisałam  tu (klik). Winnice, winiarnie i prawdziwy Wiener Schnitzel, plus domki z innej epoki. Czas tu zatrzymał się w XIX wieku. Szkoda, że nie…

29 listopada

Wiedeń pachnie już świętami

Święta za 4 tygodnie ale miasto już na nie gotowe. Wszystko się błyszczy, miga światłami, pachnie ponczem tylko śniegu brak.     Ta piekarniana kolekcja bombek robi wrażenie. Słoń jest moim numerem jeden 🙂                …

27 listopada

Albertina

Burggarten  jesienią ma swój urok. Zapach liści, lekka melancholia wisi  w powietrzu ale bywa chłodno. Miejsce , którego nie można nie odwiedzić będąc we Wiedniu macie zaraz po wyjściu z ogrodu, a jest nim Albertina. Ta galeria ma swoje początki w 1776 roku. Jej…

31 października

A jednak ziemia się zatrzęsła!

Wczoraj wieczorem, siedziałam sobie przy biurku, coś tam czytając na lapku i nagle krzesło delikatnie drgnęło, podskoczyło (jak to nazwać lepiej?) ze mną, a woda w szklance dała efekt jak z „Parku Jurajskiego” gdy zbliżał się tyranozaur. Dziwne to było, coś jak porządne tąpnięcie…

3 października

Wiedeń nasz powszedni – widziany z okien samochodu

Dzisiaj trochę inny wpis. Będzie sporo zdjęć Wiednia widzianego z okien samochodu. Normalne ulice, miejsca nie te typowo turystyczne. Bez kadrowania i zbliżeń. Ot, tak jak widzi go przeciętny mieszkaniec jadąc do pracy, szkoły, sklepu. Wiedeń nasz powszedni w fotach 🙂…

28 września
Translate »