Die Semmeringbahn, to najstarsza wysokogórska kolej w Europie.
Zbudowano ją w połowie XIX wieku, by połączyć leżące 70 km na południowy zachód od Wiednia Gloggnitz z lężącym 30 km dalej na południowy zachód Muerzzuschlag.
Odległość niewielka ale był jeden problem – przełęcz Semmering, a wszystko już w wysokich górach, bo 70 km od Wiednia zaczynają się Alpy. Po połączeniu tych dwóch miejsc torami można było dojechać pociągiem z Wiednia aż do Triestu.
Jednak by przez góry mógł przejechać pociąg trzeba było pokonać 439 m różnicy wysokości i wspiąć się na wysokość 900 m.n.p.n. No dobra bez 4 m to 900, ale i tak wysoko.
Nie tylko wysokość była tu problemem, ale jak to w górach, nie wszystko da się obejść, czasem trzeba było wykopać tunel, czasem postawić wiadukty.
Podczas prac nad trasą która trwała od 1848 roku do 1854 roku, wydrążono aż 14 tuneli, przez które przejeżdża pociąg.
Ten najdłuższy ma 1511 i pół metra, ale powstał sto lat później w 1952 roku.
Do tego dochodzą wiadukty w tym takie dwukondygnacyjne – sztuk 16, mosty – sztuk 100.
Jak na trasę liczącą tylko 41 km nieźle ją napakowano atrakcjami 🙂
Przy budowie linii kolejowej pracowało 20 000 robotników. Niestety sporo z nich przypłaciło to życiem. O dziwo nie wypadki zbierały największe żniwo śmierci a choroby.
Nie jechałam jeszcze samą kolejką, ale widziałam mosty i wiadukty.
Samą przełęcz pokonałam samochodem. Wrażenie na mnie i M zrobiły ogromne, dwukondygnacyjne wiadukty, które mijaliśmy po drodze.
Sami zobaczcie jaką drobinką jest przy nich samochód.
Więcej informacji o linii kolejowej i atrakcjach na trasie znajdziecie na stronie Semmeringbahn.at
Ta wysokogórska linia kolejowa jest wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Beata
3 komentarze
Uwielbiam kolej, dobrze wiedzieć, że w Austrii też jest to jedna z atrakcji 🙂
Te wiadukty wyglądają nieźle z dołu. Muszę jeszcze zobaczyć to z góry jadąc tym pociągiem 🙂
Wiadukty świetnie prezentują się z dołu, a co dopiero z okien pociągu. Ostatnie zdjęcie – wow! Jakoś tak dość wysoko, ale i tak chętnie wybrałabym się w taka podróż – widoki są na pewno niezapomniane 🙂
Pozdrawiam!