Grinzing to północno-zachodnia część Wiednia leżąca u stóp Lasu Wiedeńskiego.
Wygląda jak miasteczko z czasów CK.
Część domów pochodzi zresztą z tego okresu o czym świadczą choćby cegły z godłem ale są i o wiele starsze. Miasteczko ma wczesnośredniowieczny rodowód.
Pisałam o winnicach, które pokrywają wzgórza ale to nie wszystko. One wchodzą do Wiednia.
Podchodzą pod domy i kamieniczki.
Na zdjęciach niżej zobaczycie wiedeńskie domy i winnice widziane z Kahlenbergu.
Grinzing słynie z małych lokalnych winiarni, czy raczej gospód, nazywanych tu Heuriger. Napijecie się tam wina domowego (produkowanego w tej winiarni), zjecie tak bardziej domowo podane lokalne dania, pooddychacie tutejszą atmosferą. Lubię te ogródki przy winiarniach, w których często ktoś gra na żywo.
O repertuar mniejsza, bo z tym bywa różnie 😉
Klimat się liczy.
Coś co może zainteresować melomanów – to na tutejszym cmentarzu został pochowany Gustav Mahler.
Kilka praktycznych rad.
Warto pojechać na winko, ale to co jest urokiem miejsca – wąskie uliczki, sprawia sporo kłopotu w weekendy ze znalezieniem miejsca do parkowania, no i kierowca musi się obejść smakiem gdy reszta smakuje trunki z procentami. Na szczęście, jak to we Wiedniu komunikacja jest genialna i dojedziecie na miejsce tramwajem linii 38.
Uliczki są tu wąskie, miejsc do parkowanie nie jest dużo a biorąc pod uwagę serwowane wszędzie lokalne wino, które kusi, warto wybrać się na Grinzing komunikacją miejską.
6 komentarzy
Urokliwie bardzo i dobre wina czekają 🙂
Trawmaj 38! Jade dzieki!
Proszę bardzo 🙂
Dzień dobry – ale chyba autobus, nie tramwaj?
Tramwaj linii 38
Rozkład jazdy TU
Autobus ma nr 38A – i jedzie podobną trasą, ale na Kahlenberg – stąd pomyłka. Dzięki 😉