Schwedenbomben (szwedzkie bomby) to klasyk słodyczy austriackich, wiedeńskich. Znacie pewnie te piankowe bombki oblane czekoladą, są słodkie i uzależniające. Jadłam je pierwszy raz wiele lat temu w Münster. Moje irlandzkie kumpele usiłowały mnie przekonać, że są pyszne. Kręciłam nosem, że słodkie do zemdlenia, że…
Hundertwasserhaus, krzywy dom Wiednia, to jedna z atrakcji turystycznych miasta. Pisałam o nim już kiedyś na blogu TU a pewnie jeszcze nieraz wspomnę, czy dam na Viennese breakfast kolejną sesję krzywych chodników i ścian budynków z rogu Kegelgasse i Löwengasse. W każdym większym, zabytkowym…
Pestki dyni na słodko podbiły mnie w grudniu. To smakołyk, którego jedzenie zawsze mogę sobie wytłumaczyć jego walorami zdrowotnymi, dobrym składem, no i smakiem, ale to na końcu oczywiście wymienię, bo ja taka prozdrowotna jestem i takie tam bajery 😉 Żartuję! Pestki na słodko…
Austria, to kraj winiarzy. Widać to na każdym kroku. Na wzgórzach ciągną się kilometrami winnice. Ten widok działa na mnie hipnotyzująco. Najfajniejsze jest to, że można spacerować między winnicami. Są tam wytyczone szlaki turystyczne. Latem i wczesną jesienią, w weekendy bywa na nich tłoczno.…
Wiedeńskie krzesło to klasyk. Znacie je na bank! Jak wygląda?…
Naschmarkt, to dosłownie targ łasuchów. Nazwa jest zlepkiem słów naschen (łasuchować) i markt (targ/rynek). Targ leży rzut beretem od Opery Wiedeńskiej. Ciągnie się szerokim pasem prawie 700 m, między stacjami metra Karlsplatz i Kettenbrückengasse. Naschmarkt to targ, na którym…
Na dobry początek roku coś o słodyczach austriackich. Jedną ze słodkich marek austriackich, a nawet można powiedzieć, że wiedeńskich są wafelki Manner. Łososiowe opakowania z maleńkim znaczkiem katedry świętego Szczepana, znajdziecie na każdej sklepowej półce w Austrii. W Polsce widywałam je w Almie. Klasykiem…
Kürbiskernöl – olej z pestek dyni, to jeden z symboli Styrii. Jest bardzo popularny w całej Austrii. Nie miałam pojęcia, że aż tak. Dostaniecie go tutaj w każdym sklepie. Ma brązowy kolor gdy jest go więcej, a zielonkawy, gdy patrzymy na cienką warstewkę oleju.…