Wiedeńskie zwierzaki to temat rzeka. Jeden z nich skradł jednak moje serce! Przed Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu stoi słoń. Właściwie to słodki słonik. Nieduży, tłuściutki, całuśny jak dziecięca zabawka. Waży sporo, bo to jednak pomnikowa figurka.…
Czasem dobrze spojrzeć na coś z innej perspektywy. Dotyczy to nie tylko miejsc, przedmiotów, czy własnej osoby, która jakoś tak dziwnym trafem inaczej wygląda w lustrze, niż na zdjęciu. Miasto zwykle widzę metr z okładem znad poziomu chodnika, siedzę w jakimś pojeździe, drepczę na…
Wiedeńska Orkiestra Warzywna istnieje naprawdę, nie żartuję! Wiedeń to miasto, w którym żyje sporo pozytywnie zakręconych osobników. Tak było chyba od zawsze. Muzyków nigdy nie brakowało w tym mieście. Od wielkiej trójki Haydn-Mozart-Beethowen przez światowej kasy Filharmoników po Falco.…
Dzisiaj risotto z kurkami. M przywiózł z Lidla polskie kurki. Taki drobiazg, a jak cieszy. …
Dopadło mnie zapalenie oskrzeli. Lato i chore oskrzela??? To standarcik u mnie. Zaczynam lato anginą, lub chorymi oskrzelami. Zamiast chodzić po mieście, lesie lub poznawać okoliczne cudne podwiedeńskie miasteczka i robić setki fot, siedzę pod kołdrą, łykam tabletki, popijam syropkiem. Nie marnuję jednak czasu…
Dzisiaj pewna ciekawostka wiedeńska. Każde miasto ma swoje smaczki – pewne detale, miejsca widoczne tylko wtajemniczonym. O słodkim sztokholmskim smaczku, jakim jest malutki pomnik siedzącego chłopczyka, napisała Monika. Mój jest trudniej dostępny, bardziej wyrośnięty. Chociaż znajduje się w ruchliwym punkcie miasta, niewiele osób go…
Kahlenberg to miejsce, z którego roztacza się piękna panorama Wiednia. Można usiąść przy kawiarnianym stoliku na tarasie widokowym z pyszną wiedeńską kawą i delektować się nią oraz tym co mamy przed oczami. U podnóża wzgórza leżą winnice i Grinzing, który zobaczycie w odsłonie zimowej…
Wakacyjne wyjazdy, zwiedzanie nowych miejsc, kiermasze powodują w wielu z nas trudną do odparcia chęć przywiezienia jakiejś pamiątki. Jedni zbierają muszelki, drudzy magnesy na lodówkę. Ja z eskapad przywożę miody, przyprawy, herbaty i kawy. Oczywiście lokalne. M twierdzi, że nie ma takiej siły by…