Austria i Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z pięknymi jarmarkami, kubkiem gorącego Glühwein, ciasteczkami – Austriacy kochają słodkie wypieki i słodkości. To jednak nie wszystko. Najbardziej znana kolęda pochodzi z uroczego alpejskiego miasteczka. Na zachodzie Austrii, niedaleko Salzburga jest miejscowość Oberndorf bei Salzburg. Jest…
Dzisiaj 3 grudnia więc otwiera się moje okienko Kalendarza Adwentowego Blogowania pod Jemiołą. Tegoroczny Kalendarz to już druga edycja akcji zorganizowanej przez blogerów Blogów językowych i kulturowych. Codziennie możecie odkryć jedno nowe okienko kalendarza, w którym kryją się wpisy o tematyce adwentowej,…
Schwedenbomben (szwedzkie bomby) to klasyk słodyczy austriackich, wiedeńskich. Znacie pewnie te piankowe bombki oblane czekoladą, są słodkie i uzależniające. Jadłam je pierwszy raz wiele lat temu w Münster. Moje irlandzkie kumpele usiłowały mnie przekonać, że są pyszne. Kręciłam nosem, że słodkie do zemdlenia, że…
Dzień Matki, to jedno z tych świąt, o których większość z nas pamięta. Może nie celebrujemy go tak bogato i konsumpcyjnie jak Boże Narodzenie czy Walentynki, ale bardziej – że tak to ujmę – od serca. No i bardzo dobrze! W końcu nie chodzi…
Wiedeński fiakier nosi na głowie obowiązkowo melonik. Ubrani stonowanie, spokojnie, bez udziwnień, co jest jak dla mnie plusem. Fiakrami są we Wiedniu mężczyźni i kobiety, ale tych pierwszych, jest zdecydowana większość.…
Gumpoldskirchen to miasteczko, które kojarzy się z winiarzami i Zakonem Krzyżackim, O miasteczku winiarzy pisałam już na blogu TU. To małe miasteczko na skraju Wienerwald (Lasu Wiedeńskiego) jest otoczone winnicami. Lubię je za klimat, za winnice, za tę małomiasteczkową ciszę, chociaż leży niecałe 20…
Wiedeńskie krzesło to klasyk. Znacie je na bank! Jak wygląda?…
Grinzing wieczorem przed świętami jest uroczy. Nie lubię tego słowa ale innego brak. O tej części Wiednia położonej pod Kahlenbergiem pisałam tu (klik). Winnice, winiarnie i prawdziwy Wiener Schnitzel, plus domki z innej epoki. Czas tu zatrzymał się w XIX wieku. Szkoda, że nie…