Winogrona, winobranie, wino.

28 sierpnia

Austria, to kraj winiarzy. Widać to  na każdym kroku. Na wzgórzach ciągną się kilometrami winnice. Ten widok działa na mnie hipnotyzująco. Najfajniejsze jest to, że można spacerować między winnicami. Są tam wytyczone szlaki turystyczne. Latem i wczesną jesienią, w weekendy  bywa na nich tłoczno. Oczywiście spotkacie tam stare, ogromne tłocznie do winogron.

 

winnice2

No i kapliczki. Trochę inne niż te polskie przydrożne. Te są zazwyczaj większe.

 

winniece14

 

winnice19
Winogrona kuszą, oj kuszą 🙂

 

winniece8

 

winniece6

 

winnice12

 

Wina mają tu różne. Jedne całkiem dobre inne kiepskie.
Te dwa lata nad Dunajem nauczyły mnie, by kupować wina miejscowe w winnicach, a nie sklepie. Sklepowe są….hm…nawet te ze średniej półki cenowej …takie sobie.
Nie trafiłam na nic co mnie zachwyciło.
Te kupione w winnicach są zaskakująco dobre.
Oczywiście można trafić na  sikacza, ale z mojego doświadczenia wynika, że jeden sikacz przypada na 3 perełki smakowe i z 5 całkiem dobrych  buteleczek winnego trunku.

Zwłaszcza teraz zakup miejscowego wina, z ubiegłorocznych zbiorów jest łatwy i zachęcający cenowo. Takie mini straganiki, krzesła i stoliki, stoją teraz przy wielu winnicach.

 

winnice16

 

Można degustować na miejscu, a można i zrobić zakupy. Nie tylko win bo i miejscowych winogron.

 

winnice15

 

winobranie

 

Chodząc między krzewami winorośli, poza dojrzałym,i pękatymi gronami,  spotkałam też oznaki jesieni.

Jak to lato szybko minęło!

 

winniece5

 

winnice10

 

winniece7

 

winnice17

 

 

 

You Might Also Like

9 komentarzy

  • Odpowiedz Diana Korzeb 28 sierpnia z 17:38

    Ależ narobiłaś mi smaka! Uwielbiam jeden typ ciemnych, małych i słodkich winogron, które jadłam tylko kilka razy w życiu i do dziś nie wiem, gdzie je kupić, bo w sklepach ich nie ma. Jeśli chodzi o wina, to nie jestem jakąś wielką smakoszką, ale zauważyłam, że smakują bi dużo bardziej do jedzenia, niż bez niczego. Zazdroszczę pięknego spaceru :)!

    • Odpowiedz VB 28 sierpnia z 18:25

      Wiesz jak się nazywają te winogrona, które lubisz?
      Winko i kawałek dobrego sera – mniam 🙂
      Fajne jest to, że tu chodzisz między winnicami i jest to normalne. Jakoś nie wyobrażam sobie otwarcia takiego szlaku po sadach w Polsce. Szkoda.

  • Odpowiedz kanoklik 28 sierpnia z 22:43

    Dzięki winogronom początek jesieni staje się mnie depresyjny 🙂 Lubię te wycieczki po winnicach, podjadanie z krzaków i kosztowanie wina

    • Odpowiedz VB 29 sierpnia z 10:55

      To jest jeden z tych smaczków Austrii, które kocham 🙂

  • Odpowiedz żaneta 29 sierpnia z 20:00

    ale pięknie! marzą mi się takie winnice, a ty winogronka to bym skubała z krzaczka 🙂

    • Odpowiedz VB 30 sierpnia z 10:39

      Taki spacer, to dobry antydepresant.
      Te z krzaczka smakują najbardziej 😉

  • Odpowiedz Sylwia 21 maja z 10:50

    Pani Beato może jakaś konkretna podpowiedź, bo w tym roku we wrześniu będziemy wracać z Wenecji do Polski i chętnie spędzimy dwie noce w takim uroczym gospodarstwie z winnicą, gdzie szukać takich ofert……

    • Odpowiedz Beata 22 maja z 09:50

      Proszę sprawdzić oferty na przykład tu

      Urlaub am Bauernhof

      W górnym prawym rogu klikając na język otworzy się możliwość wybrania kraju związkowego 🙂 Polecam szczególnie Styrię, Burgenland i w Dolnej Austrii okolice Wiednia oraz dolinę Wachau.

      • Odpowiedz Sylwia 22 maja z 12:17

        Bardzo dziękuję:)

    Zostaw odpowiedź

    Translate »