Hundertwasserhaus, krzywy dom Wiednia, to jedna z atrakcji turystycznych miasta. Pisałam o nim już kiedyś na blogu TU a pewnie jeszcze nieraz wspomnę, czy dam na Viennese breakfast kolejną sesję krzywych chodników i ścian budynków z rogu Kegelgasse i Löwengasse. W każdym większym, zabytkowym…
Dzisiaj będzie coś do oglądania, a mianowicie Wiedeń w obrazach z mojego instagramu a i o instagramie powiem swoje trzy grosze Bawię się instagramem od niedawna i powiem szczerze, że spodobał mi się bardziej niż się spodziewałam. Tak jak każdy portal czy aplikacja, może…
Majowe weekendy w Wiedniu, są dość popularne wśród rodaków, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wiadomo, maj to już zielono, ciepło, pora w sam raz na zwiedzanie, smakowanie i cieszenie oczu widokami. Przyjeżdżając do Wiednia i w ogóle do Austrii w maju, pamiętajcie o…
Freyung to plac w sercu starego Wiednia. Na mapie zobaczycie go TU. Stary plac z XII-wiecznym opactwem benedyktynów szkockich czyli Schottenstift. To ten budynek z wieżą. Na środku placu stoi fontanna Austriabrunnen z pięknie sportretowaną Wisłą. Pisałam o niej TU. Znajdziecie tam też foty…
Kościół św. Michała – Michaelerkirche, jest jednym z najstarszych kościołów Wiednia. Stał tu już w 1267, ale wiele wskazuje na to, że i w 1220 roku. Tak to czasem bywa z zabytkami, że choć stoją w miejscu, wydawałoby się, dobrze przez historie znanym i…
Oświadczyny po wiedeńsku, wyglądają dość osobliwie. Przynajmniej te oświadczyny. Najpierw wprowadzę was w nastrój. Późne popołudnie. Zapadł już zmrok, bo w końcu, to połowa grudnia. Gürtel oczywiście zakorkowany. Zbliżamy się do Breitenfeld Kirche i … M zauważył ten ogromny transparent na kościele. Skubaniec, prowadzi…
Wiedeński jarmark świąteczno-noworoczny pod pałacem Schönbrunn, jest o wiele mniejszy od tego najbardziej znanego, najczęściej odwiedzanego przez turystów, czyli jarmarku pod Ratuszem, o którym pisałam w ubiegłym roku tu i tu. Pod pałacem znajdziecie siedemdziesiąt kilka stoisk z różnościami i kilka budek z ciepłym…
Rzymski cesarz Marek Aureliusz to jedna z osób, która miała bez wątpienia wpływ na to, kim jestem. Lubię historie, zwłaszcza starożytność. Gdzieś na początku liceum, gdy zaczytywałam się „Rozmyślaniami” Marka Aureliusza, myślałam sobie, że fajnie byłoby się urodzić gdzieś tam, na ziemiach dawnego Cesarstwa…