Grudzień to zimny ale słodki miesiąc. Jako, że przestawiam nieco swoją dietę a co za tym idzie i kuchnię, robię rewolucje w przepisach. Niektóre można zmodyfikować, niektóre odpadają więc bawię się w wymyślanie nowych. Jestem wielbicielem kruszonki i kruchych ciast i ciasteczek.
Ciasto w zimowym klimacie to na pewno tarta malinowa o kruchym spodzie i malinowej masie z górami kruszonki na wierzchu.
Mniam!
Kto umie się temu oprzeć?
Zresztą po co się opierać, odrobina słodyczy to dawka serotoniny potrzebna dla zdrowia 😉
Wracając do moich modyfikowanych przepisów.
Okazało się, że zrobienie bezglutenowej kruszonki nie jest aż tak trudne jak sądziłam. Ma ona za to tę przewagę nad tradycyjną, pszeniczną, że jest o wiele bardziej krucha.
Dzisiaj podzielę się z wami moim nowym przepisem na bezglutenową i wegańską kruchą tartę malinową.
Malinowa tarta – przepis.
Składniki na ciasto i kruszonkę:
1 szklanka mąki owsianej;
1 szklanka mąki ryżowej;
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej;
szczypta soli;
1/3 szklanki cukru (najlepiej trzcinowego, nierafinowanego);
łyżka świeżo mielonego siemienia lnianego
łyżka karobu lub kakao;
2 kopiaste łyżki oleju kokosowego, który należy ogrzać na tyle by był płynny.
Składniki na masę malinową:
2/3 słoika dżemu o pojemności 250 ml;
kopiasta łyżka mąki ryżowej;
kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej;
1-2 łyżki wody
Moja szklanka, którą odmierzam mąkę i inne składniki ma 220 ml pojemności.
Wszystkie składniki na ciasto mieszam do uzyskania jednolitej masy.
Jest ono klejące i dość płynne, więc by nieco stężało wstawiam na minimum godzinę do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki oddzielam 1/3 ciasta – to będzie nasza kruszonka zdobiąca górę tarty.
2/3 ciasta wykładam na spód formy do tarty o średnicy 25 cm. Ciastem zabezpieczam także brzegi blaszki aż do jej górnej krawędzi.
Dżem malinowy, mąkę ziemniaczaną, ryżową i wodę mieszam do uzyskania równej masy, pozbawionej gródek. Wylewam ją na przygotowane już ciasto na blaszce do tarty.
Wierzch dekoruję drobno podartą kruszonką.
Tak przygotowaną tartę piekę 50 minut w temperaturze 200C.
Jeżeli macie otwieraną formę do tarty lub taką z wysuwanym dnem jak ja, to warto postawić ją na czymś np. płaskiej blaszce do ciasteczek. Czasem nieco tłuszczu niestety wykapie z formy i kapie na dół piekarnika.
Po wyjęciu z piekarnika ciasto musi nieco ostygnąć, by składniki razem dobrze się związały.
Smacznego!
Beata
4 komentarze
Oj, ale kusisz 🙂
O.
Maliny o tej porze roku to samo zdrowie 😉
Niestety nie mam w domu mąki owsianej, ale za to mam płatki. Czy myślisz, że jeśli je zmielę, to się nadadzą jako taka gruba „mąka”?
Płatki owsiane, ryż, kasze jaglaną możesz spokojnie zmielić w młynku do kawy. Sama wiele razy korzystałam z tej metody. Da się zmielić całkiem dobrze gdy zastosujesz pewien trik. Wystarczy powtórzyć mielenie w kilku krótszych seriach 🙂