Dopadło mnie zapalenie oskrzeli. Lato i chore oskrzela??? To standarcik u mnie. Zaczynam lato anginą, lub chorymi oskrzelami. Zamiast chodzić po mieście, lesie lub poznawać okoliczne cudne podwiedeńskie miasteczka i robić setki fot, siedzę pod kołdrą, łykam tabletki, popijam syropkiem. Nie marnuję jednak czasu…
Mam trochę takich zdjęć Wiednia, które nie wiem jak, ani do czego wykorzystać. Są ciekawe – przynajmniej moim zdaniem. Nie pokazują popularnych, czy znanych obrazków austriackiej stolicy. Oto Wiedeń, jakiego nie zobaczycie w przewodnikach, ani na stronach go reklamujących.…
Dzisiaj pewna ciekawostka wiedeńska. Każde miasto ma swoje smaczki – pewne detale, miejsca widoczne tylko wtajemniczonym. O słodkim sztokholmskim smaczku, jakim jest malutki pomnik siedzącego chłopczyka, napisała Monika. Mój jest trudniej dostępny, bardziej wyrośnięty. Chociaż znajduje się w ruchliwym punkcie miasta, niewiele osób go…
Od kilku dni pada i pada. Woda z nieba leci raz mocnym strumieniem, a kiedy indziej mży sobie i kapie. Nie przestaje jednak, ani na chwilę. Na razie i tak mamy dość dobrze, bo poza upirdliwością, dającą w kość każdemu, kto musi wyjść na…
Hundertwasserhaus, to jedna z atrakcji Wiednia. Jest mniej więcej tym dla miasta, czym Pałac Kultury dla Warszawy. Dziwny, wybudowany w centrum miasta, nie bardzo pasuje do otoczenia, a stał się swego rodzaju symbolem. Dla jednych piękny, dla drugich paskudny. Wybudowano go w połowie…
Kahlenberg to miejsce, z którego roztacza się piękna panorama Wiednia. Można usiąść przy kawiarnianym stoliku na tarasie widokowym z pyszną wiedeńską kawą i delektować się nią oraz tym co mamy przed oczami. U podnóża wzgórza leżą winnice i Grinzing, który zobaczycie w odsłonie zimowej…
Grinzing wieczorem przed świętami jest uroczy. Nie lubię tego słowa ale innego brak. O tej części Wiednia położonej pod Kahlenbergiem pisałam tu (klik). Winnice, winiarnie i prawdziwy Wiener Schnitzel, plus domki z innej epoki. Czas tu zatrzymał się w XIX wieku. Szkoda, że nie…
Burggarten jesienią ma swój urok. Zapach liści, lekka melancholia wisi w powietrzu ale bywa chłodno. Miejsce , którego nie można nie odwiedzić będąc we Wiedniu macie zaraz po wyjściu z ogrodu, a jest nim Albertina. Ta galeria ma swoje początki w 1776 roku. Jej…