Browsing Tag

felietony

Slow food – jedz jedzenie

O „Slow life – czyli w moim tempie, na mój sposób” pisałam ostatnio,  dzisiaj powiem o moim podejściu do jedzenia. Slow food, to idea, sposób życia, który na równi ze slow life  zmienia moje podejście, do całokształtu mojej radosnej egzystencji na tym świecie. Slow…

22 maja

Slow life – czyli w moim tempie, na mój sposób.

Dwie idee drążą mój umysł i serce od dawna. To „slow food” i ” slow life”. Dzisiaj chcę powiedzieć wam kilka słów o moim slow life (powolnym życiu). Pęd, ciągle przed siebie, realizowanie planów, zdawanie egzaminów, walka o awans, wieczne dokształcanie, ciągły brak czasu,…

21 maja

Koty są mądre.

  Koty są mądre. Wiedzą, kiedy trzeba przyjść położyć się na kolanach, otrzeć o policzek, czy liznąć szorstkim jęzorem dłoń. Potrafią być nienachalne, w swojej trosce i pocieszaniu. …a wiedzą co się dzieje w duszy człowieka momentalnie. Wystarczy, że popatrzy taki futrzak i już…

7 kwietnia

Mój mikrokosmos

Ostatnio mam wrażenie że świat zwariował.  Jednak, to nie on zwariował, a jedynie ja, za dużo czasu spędzam, śledząc wydarzenia, dziejące się na nim. Od Majdanu, Ukrainy, nie da się uciec. To dzieje się w Europie, więc chyba normalną jest rzeczą, że skupia uwagę.…

21 lutego

Siła komplementu warzywnego

Weekend, pogoda piękna, nastroje dopisują. Pachnąca gwiazdkowym prezentem perfumowym, z podmalowanym okiem, zabieram się za przygotowania do sobotniego obiadu. Z pokoju dobiega śpiew German. M ogląda serial o Annie. „Eurydyki” nuci prawie na okrągło. Zaraz, zaraz! który raz on to ogląda? Trzeci?…

11 stycznia

Świąteczna opowieść o wigilijnym dymie

Spośród wigilijnych przysmaków, zdecydowanie na pierwsze miejsce wysuwa się u mnie kompot ze śliwek. Muszą to być jednak nie jakieś tam kalifornijskie, suszone gnioty, ale porządne, wędzone na prawdziwym dymie, polskie śliwy. Gotowanie tych cudowności w Wigilie powoduje, że wraz z ich aromatem roznosi…

26 grudnia

Mikołajkowa opowieść przy szklaneczce wiedeńskiego ponczu

Na kiermaszu świątecznym tłum ludzi łazi między straganami. Kubek wiedeńskiego ponczu w ręku, banan na twarzy. Im więcej ponczu tym banan okazalszy, bo nie jest tajemnicą, że poncz wiedeński ma doładowanie podobne jak herbatka góralska. No i te światełka! Migoczą mrugają. Wszystko takie słodkie…

6 grudnia

Każdy swego bzika ma. Mam i ja ;)

Wakacyjne wyjazdy, zwiedzanie nowych miejsc, kiermasze powodują w wielu z nas trudną do odparcia chęć przywiezienia jakiejś pamiątki. Jedni zbierają muszelki, drudzy magnesy na lodówkę. Ja z eskapad przywożę miody, przyprawy, herbaty i kawy. Oczywiście lokalne. M twierdzi, że nie ma takiej siły by…

2 grudnia
Translate »