Wiedeńskie kawiarnie obrosły niemal legendą, stały się wizytówką miasta. Być w Wiedniu i nie odwiedzić kawiarni to nie może mieć miejsca!
Kawiarnia kojarzyła mi się z mniej lub bardziej przyjemnym miejscem pełnym stolików, krzeseł, czasem ławek, w którym można napić się kawy, herbaty, zjeść ciacho czy inne słodkie desery. Wiedeńskie kawiarnie to coś innego niż to moje kawiarniane wyobrażenie nim zamieszkałam w stolicy Austrii. Tutejsze kawiarnie to styl życia wiedeńczyków, instytucja nierozerwalnie związana z Wiedniem, nazywa się to Wiener Kaffeehauskultur. Jest tak wyjątkowe, że znalazło się w 2011 roku na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Ten jedyny w swoim rodzaju rys i klimat wiedeńskich kawiarni przetrwał dzięki trosce ich właścicieli i klientów. Co prawda czas płynie nieubłaganie do przodu i tradycyjnych kawiarni z wystrojem z przełomu XIX i XX wieku jest coraz mniej. Dzieje się tak czasem z prozaicznych przyczyn, jak konieczność zrobienia remontu a każdy z nich wnosi zmiany. Moda także się zmienia, klienci mają trochę inne oczekiwania. W nowych lokalach nie królują już stoły z marmurowymi blatami, krzesła Thonet i stoliki z gazetami. Jedno trwa tu niezmiennie – dobra kawa, której jedną filiżankę możesz pić powoli, delektując się miejscem, upływającym czasem, patrząc na ludzi przechodzących za oknem czy czytając książkę. Czasu masz tyle, ile potrzebujesz, by wypić swoją kawę, za to możesz mieć problem z wyborem kawy. Sperl serwuje 37 rodzajów kaw, nie licząc mrożonych, a Café Schwarzenberg 25. Patrząc na kartę, można czasem dostać kawowego zawrotu głowy. Podpowiadam, co jest czym, w tekście Kawa w Wiedniu.
Herr Ober
Stałym elementem tradycyjnych wiedeńskich kawiarni są kelnerzy. Najczęściej to panowie w średnim wieku lub średnim+. Nie spieszą się, nie uwijają między klientami, nie zawsze mają uśmiech na twarzy. Dosyć łatwo rozpoznać, który klient jest stałym bywalcem kawiarni po tym, jak reaguje na niego kelner.
Kelner zwykle nienagannie ubrany i odprasowany potrafi być niemiły, zachowujący się tak, jakby robił łaskę klientowi, że w ogóle go zauważył. Nie bierz sobie tego do serca, to spotyka także tubylców, a o fochach, jakie strzela ten czy inny „Herr Ober” możesz usłyszeć nie jedno. Uśmiech i zachowanie spokoju oraz owo „Herr Ober”, którym zwrócisz się do kelnera, potrafią zdziałać wiele. Szczerze mówiąc, ja z tą wiedeńską atrakcją, jaką jest kelner z muchą w nosie, spotkałam się tylko 2 razy. Być może zanika powoli ten wiedeński koloryt i dobrze.
Kawa, gazeta i dymek
W wiedeńskiej kawiarni nie powinno zabraknąć gazet, bo przecież wiedeńczyk przychodzi tam napić się kawy, zjeść ciastko czytając gazetę i zapalić papierosa czy raczej kilka. Dymek to coś, bez czego Austriacy jakby nie potrafili żyć. Powoli zmienia się to i dymu jest mniej, ale tradycyjna wiedeńska kawiarnia pachniała tytoniem z fajek, cygar i papierosów. Stali bywalcy przesiadywali w niej godzinami, więc trudno byłoby się im bez niego obejść. Peter Altenberg, austriacki pisarz, przesiadywał na tyle często i długo w Café Central, że podawał to miejsce, jako adres korespondencyjny. Café Central pamięta o tej miłości do ich kawiarni. Dzisiaj przy jednym ze stolików siedzi naturalnej wielkości figura pisarza.
Kramers Kaffeehaus
Obecność gazet i czasopism w wiedeńskich kawiarniach zawdzięczamy Josefowi Kramerowi. Był on właścicielem kawiarni Kramers Kaffeehaus, która znajdowała się niedaleko Graben. To tu po raz pierwszy pojawiły się gazety na kawiarnianym stoliku, oddane w ręce klientów, by delektowali się nie tylko kawą, ale i wiadomościami ze świata. W 1750 r. kawiarnia literacka Kramera przeszła w ręce Johanna Michaela Hertla i jego żony Kathariny. Mieli oni dobrą rękę do tego biznesu i kawiarnia wkrótce stała się bardzo znana. W XVIII wieku była miejscem spotkań pisarzy, poetów i filozofów, by powoli zmienić profil gości stając się kawiarnią polityczną. Nazywano ja nawet „diplomatisches Kaffeehaus”. W XIX wieku nowi właściciele przenieśli kawiarnie do Elefantenhauses am Graben, co niestety nie skończyło się dla niej dobrze. Zniknęła wraz z rozebraniem tego domu i przebudową Graben w 1866 roku. Tradycja wykładania prasy w kawiarniach wiedeńskich pozostała do dzisiaj.
Wiedeńskie kawiarnie
Kawiarnia w Wiedniu ma właściwie trzy nazwy. Podstawowa ta najbardziej kawiarniana to das Kaffeehaus. Poza kawą, czymś słodkim zjesz tu śniadanie a czasem nawet coś bardziej konkretnego.
Die Konditorei – to słowo, z którym kojarzy się chyba nie tylko mnie to, co rozumiem, jako kawiarnię, czyli miejsce z kawą, herbatą i deserami. W niemieckim jest to jednak cukiernia, możesz ją spotkać także nazwaną die Zuckerbäckerei.
Das Café – to najczęściej lokal, który określiłabym, jako restaurację.
Kawa i to coś
Każda wiedeńska kawiarnia czymś się wyróżnia, a dotyczy to nie tylko wystroju wnętrza, klimatu, jaki ma on budować, Serwuje także coś, co zje się tylko tam.
Na przykład w Café Sperl orzechowe ciacho Sperl-Schnitte, Hawelka swoje buchty, hotel Sacher torcik, ale z tym ciachem wiąże się dziwna i ciekawa historia, ze sprawą sądową w tle, świadcząca o sile, jaką ma dobra reklama.
Sachertorte – legendarny wiedeński smak ze sprawą sądową w tle
Wśród tysiąca kawiarni
Wśród tysiąca wiedeńskich kawiarni – ciekawe ile ich jest dokładnie dzisiaj – każdy znajdzie coś dla siebie, co odpowiada mu klimatem, lokalizacją, serwowanymi ciachami. Czasem kusi historia miejsca i tu najdłuższą ma Café Frauenhuber na Himmelpfortgasse 6, która działa od 195 lat. Najmodniejsza podbijająca Instagram to Kleines Cafe. Na dzisiaj nie mam swojej kawiarni, ale mam prawie dwie dyszki takich, które mogę nazwać „ulubione”.
Dzisiaj przedstawiam pierwszą dziesiątkę z nich.
1 Café Hawelka
Café Hawelka to kawiarnia, z którą mam bardzo osobistą relację.
To miejsce to symbol, kawiarnia, instytucja, miejsce kultowe — wszystko do niej pasuje.
Café Hawelka zawdzięcza to swoim twórcom — tak, bo to była dość niezwykła kawiarnia, gdzie właściciel witał gości, a właścicielka piekła dla nich buchty. Leopold i Josefine Hawelka stworzyli miejsce z duszą, która przez kilka dziesięcioleci przyciągało wolne duchy, artystów i całkiem normalnych wiedeńczyków. Dzisiaj nie ma już z nami tej niezwykłej pary. Kawiarnia nadal jest w rękach rodziny, ale niestety brak tego czegoś, co wnosił w nią Leopold.
Lubię to miejsce za urok związany z jego historią, za klimat nieco staroświecki. Na moją osobistą relację z Hawelką wpłynął mój sentyment i wspomnienie knajpek z krakowskiego Kazimierza sprzed kilkunastu lat, gdy to miejsce dopiero zaczynało być tym, czym jest dzisiaj.
Zachęcam Cię do odwiedzenia tego miejsca na Dorotheergasse 6, to ważna cześć współczesnej historii Wiednia.
2 Balthasar Kaffee Bar
Balthasar Kaffee Bar to miejsce, które kojarzy mi się z dwoma słowami spokój i kawa!
Jakolwiek dziwne możne wydać się to połączenie Balthasar Kaffee Bar jest jednym z tych miejsc, gdzie mogę się na chwile wyłączyć z bieganiny dnia codziennego i zaaplikować sobie błogostan w postaci kawy, jaką tu podają. Jeżeli lubisz kawę, to miejsce odwiedź koniecznie!
Balthasar a znajdziesz w 2 dzielnicy przy Praterstraße 38.
3 Simply Raw Bakery
Przedstawiam Ci miejsce, które można opisać słowami urocze, ciepłe. Mnie przywodzi na myśl Anię z Zielonego Wzgórza, to Simply Raw Bakery.
Klimat miejsca jest dziewczęcy — przyznaję, ale to, co można tam zjeść, uwieść potrafi każdego.
Nie wspomniałam o tym, bo to naprawdę nie ma znaczenia, gdy się je pyszności i pije kawę w Simply Raw Bakery — to miejsce jest wegańskie i bezglutenowe.
Wiem, że wiele osób na dźwięk tych słów reaguje alergicznie, stroszy kolce, ale tym razem naprawdę nie warto.
Bliskie spotkanie z ciachem w wykonaniu Simply Raw Bakery pomaga wyleczyć vegealergię.
Znajdziesz je na Drahtgasse 2, to prawie Am Hof .
4 Café Museum
Café Museum to miejsce, o którym powiem „kawiarnia w starym dobrym wiedeńskim stylu”. Gdy powstało w 1899 roku, uchodziło za minimalistyczne do bólu. Dzisiaj jest klasykiem.
Napijesz się tam kawy, ale też zjesz coś konkretnego. Café Museum ma pewien element wystroju, który mnie podbił. Lampy! No tak, jeszcze kanapy!
To miejsce odwiedzać lubili artyści. Bywali tu Gustav Klimt, Egon Schiele, Otto Wagner. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że coś twórczogennego podają tu w kawie. Znajdziesz tę kawiarnię na Operngasse 7.
To kolejne miejsce, gdzie w ciachach bezglutenowych można wybierać, przebierać.
5 Café Dommayer
Wiedeńską kawiarnią, którą bardzo lubię, jest Café Dommayer.
To lokal z tradycjami muzycznymi — grywali tu Straussowie, tak ojciec, jak i syn. Lubię ją go jej wielkość — taka w sam raz, nie jest to wielka hala, ale i nie ciasna norka. Ma punkty za wystrój — klasyka, bez przepychu, prosto i elegancko.
Mają tu pyszne ciacha w tym bezglutenowe. Moje ulubione to Schoko-Mousse Torte.
Znajdziesz Café Dommayer na Dommayergasse 1, to na Hietzingu, 350m od wejścia do Schönbrunner Schlosspark.
6 K. u K. Hofzuckerbäcker Demel
K. u K. Hofzuckerbäcker Demel to jedna z pierwszych kawiarni/cukierni Wiednia, jakie poznałam. Wszystko tu przypomina czasy Franciszka Józefa, gdy była to cukiernia zaopatrująca dwór cesarski w słodkości.
Jest klasycznie, choć dla niektórych staromodnie. Początki cukierni sięgają XVIII wieku.
Najważniejsze, że jest tu pysznie!
Znajdziesz Demel na Kohlmarkt 14, zaledwie 60 m od wlotu ulicy na Michaelerplatz.
7 Cafe Oper Wien
Wypić melange z takim widokiem jak tu to miodzio!
Adresu Cafe Oper Wien nie muszę podawać.
Jak w większości wiedeńskich kawiarniach wypijesz tu kawę, zjesz ciacho, ale nie tylko..
8 Café Diglas im Schottenstift
Café Diglas im Schottenstift to kolejna kawiarnia mniej znana turystom a szkoda. Nienachalne wnętrze, klimat, jaki lubię i ten ogródek! Koniecznie tam wypij swoją kawę. Café Diglas im Schottenstift znajdziesz przy Schottengasse 2
9 Kaffee Alt Wien
Kaffee Alt Wien jest inna niż większość tego, z czym kojarzy się wiedeńskie kawiarnie. Nie ma złota, stylu imperialnego. Jest tu dość ciemno, na ścianach wiszą stare plakaty. Przypomina klimatem wiedeńską Hawelkę. Warto zaglądnąć do Kaffe Alt Wien na Bäckerstraße 9, chociażby po to, by nie oceniać wszystkich kawiarni Wiednia przez pryzmat Sachera czy Café Central. Poza kawą serwują tu dania kuchni wiedeńskiej i austriackiej.
10 Vollpension
Gdy długo mieszka się zagranicą, jest się w podróży, a zamarzy się coś lokalnego, ale z klimatem domowym, babcinym odwiedź Vollpension na Schleifmühlgasse 16.
Nie tylko kawę człowiek pije, a nawet gdy gardzi innymi napojami, to po wizycie w Haas&Haas zmieni zdanie. Dla klimatu, zapachu, dla herbaty warto tam zabłądzić, podziwiając tył Katedry i wejść do tej herbaciarni.
Masz już swoje ulubione kawiarnie w Wiedniu?
Beata
No Comments