Pięć miejsc w Austrii, które mogę wam polecić, o których mówię moje ulubione. To trudny wybór bo jest ich zdecydowanie więcej.
Moja piątka musi być otwarta winnicami.
1
Zakochałam się w austriackich winnicach porastających wzgórza, ciągnących się daleko na horyzoncie.
Między krzakami winorośli można spacerować. Biegną tamtędy nawet szlaki turystyczne.
Jesienią w winnicach spotkacie stragany, krzesełka i stoliki oraz ludzi degustujących ubiegłoroczne trunki. Warto wtedy zrobić zapasik miejscowych win.
2
Drugie miejsce na mojej liście, będzie podane tylko dla porządku wpisu, bo jest to w sumie ciąg dalszy miłości do winnic, winogron i wina.
Numerem dwa są winiarnie i cała tutejsza lokalna kultura winiarska jak Szlak Wina Dolnej Austrii ( Weinstraße Niederösterreich) z uliczkami małych domków, będących w rzeczywistości piwniczkami w których dojrzewa wino.
Te miejsca są urocze same w sobie, a możliwość wejścia do takiej piwniczki to dla mnie zawsze niezła gratka.
3
Wiedeń ma swoją dzielnicę winiarzy i winiarni, jest nią Grinzing, leżący w jego północno-zachodniej części.
Ta część miasta z jego winnicami, które podchodzą pod domy, kamienice i bloki Wiednia – to mój numer trzy.
Sam Grinzing ma urok starego, małego, austriackiego miasteczka. Niskie domki, winiarnie w podwórzach – na pewno jest to miejsce które uzależnia. Ma jeden minus – ciężko o miejsce do parkowania, zwłaszcza w weekendy.
W tamtejszych winiarniach zwanych tu Heuriger, dostaniecie wino podane w kubku i prawdziwy cielęcy Wiener Schnitzel.
4
Numer cztery, to austriackie małe miasteczka.
Takie jak wspominane już przeze mnie wielokrotnie Gumpoldskirchen czy podwiedeńskie Maria Enzersdorf.
Lubię je za ten małomiasteczkowy spokój, za urok niskich domów.
5
Numer pięć, to Wiedeń. Różnokolorowy, wielojęzyczny z moim Hietzingiem, parkiem i pałacem Schönbrunn, gwarnym targiem numer jeden Wiednia jakim jest Naschmarkt.
Hm…a co z górami, Dunajem, zamkami, Laskiem Wiedeńskim!
Potrzebna by mi była jeszcze jedna piątka, by ta lista zawierała minimum moich miejsc „naj” w Austrii na dzisiaj.
Zapraszam więc po więcej Austrii i Wiednia na bloga.
Beata
5 komentarzy
Bardzo lubię Austrię 🙂
Świetne TOP5 – najlepsze są te małe miasteczka 😉
Pozdrawiam!
O.
O tak! Nie da się w nich nie zakochać 🙂
Miłego weekendu!
Też uwielbiam Austrię. Zwłaszcza góry! 🙂
Naschmarkt jest moim zdaniem przereklamowany. Naczytałem się tych wszystkich ochów i achów w przewodnikach i na blogach-rozmaitosci z całego świata i co? Rozczarowanie…
Zależy czego oczekujesz po targu. Dla mnie nie jest przereklamowany. Lubię pobuszować na straganach z przyprawami, na pchlim targu w sobotę czy przysiąść w jednej z knajpek na chwile, by coś przegryźć. 🙂