Dzisiaj będzie coś do oglądania, a mianowicie Wiedeń w obrazach z mojego instagramu a i o instagramie powiem swoje trzy grosze Bawię się instagramem od niedawna i powiem szczerze, że spodobał mi się bardziej niż się spodziewałam. Tak jak każdy portal czy aplikacja, może…
Majowe weekendy w Wiedniu, są dość popularne wśród rodaków, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wiadomo, maj to już zielono, ciepło, pora w sam raz na zwiedzanie, smakowanie i cieszenie oczu widokami. Przyjeżdżając do Wiednia i w ogóle do Austrii w maju, pamiętajcie o…
Wiedeński fiakier nosi na głowie obowiązkowo melonik. Ubrani stonowanie, spokojnie, bez udziwnień, co jest jak dla mnie plusem. Fiakrami są we Wiedniu mężczyźni i kobiety, ale tych pierwszych, jest zdecydowana większość.…
Gumpoldskirchen to miasteczko, które kojarzy się z winiarzami i Zakonem Krzyżackim, O miasteczku winiarzy pisałam już na blogu TU. To małe miasteczko na skraju Wienerwald (Lasu Wiedeńskiego) jest otoczone winnicami. Lubię je za klimat, za winnice, za tę małomiasteczkową ciszę, chociaż leży niecałe 20…
Austria, to kraj winiarzy. Widać to na każdym kroku. Na wzgórzach ciągną się kilometrami winnice. Ten widok działa na mnie hipnotyzująco. Najfajniejsze jest to, że można spacerować między winnicami. Są tam wytyczone szlaki turystyczne. Latem i wczesną jesienią, w weekendy bywa na nich tłoczno.…
Czasem dobrze spojrzeć na coś z innej perspektywy. Dotyczy to nie tylko miejsc, przedmiotów, czy własnej osoby, która jakoś tak dziwnym trafem inaczej wygląda w lustrze, niż na zdjęciu. Miasto zwykle widzę metr z okładem znad poziomu chodnika, siedzę w jakimś pojeździe, drepczę na…
Naschmarkt, to dosłownie targ łasuchów. Nazwa jest zlepkiem słów naschen (łasuchować) i markt (targ/rynek). Targ leży rzut beretem od Opery Wiedeńskiej. Ciągnie się szerokim pasem prawie 700 m, między stacjami metra Karlsplatz i Kettenbrückengasse. Naschmarkt to targ, na którym…
Od kilku dni pada i pada. Woda z nieba leci raz mocnym strumieniem, a kiedy indziej mży sobie i kapie. Nie przestaje jednak, ani na chwilę. Na razie i tak mamy dość dobrze, bo poza upirdliwością, dającą w kość każdemu, kto musi wyjść na…